KuPamięci.pl

Marian Szenk


* 09.10.1932

 

+ 29.04.2016

Miejsce pochówku: Warszawa, cm. Komunalny Północny (Wólka)

,

woj. mazowieckie

pokaż wszystkie
wpisy (10)
Licznik odwiedzin strony
9337
wspomnienie
Różewicz Tadeusz Ojciec Idzie przez moje serce stary ojciec nie oszczędzał w życiu nie składał ziarnka do ziarnka nie kupił sobie domku ani złotego zegarka jakoś nie zebrała się miarka Żył jak ptak śpiewająco z dnia na dzień ale powiedzcie czy może tak żyć niższy urzędnik przez wiele lat Idzie przez moje serce ojciec w starym kapeluszu pogwizduje wesołą piosenkę I wierzy święcie że pójdzie do nieba
Zgłoś SPAM
Dziadziuś... Dziękuję, że zawsze byłeś przy mnie. Dziękuję Ci za wspaniałe dzieciństwo. Za nasze wycieczki Maluchem, za "wędkowanie" patykiem nad Wisłą, za kręgle i zabawę w ciuciubabkę, za wspólne majsterkowanie. Dziękuję za to, że zawsze miałeś dla mnie czas i mnóstwo zapału. Nauczyłeś mnie wielu rzeczy, zaszczepiłeś wiele cech charakteru. Cieszyłeś się słysząc jak bardzo jestem do Ciebie podobna. Zawsze będziesz obecny w moim życiu. Twoja kochająca wnuczka.
Zgłoś SPAM
Pożęgnanie
Pożegnanie (Marian Szenk, 1933-2016) Dziś Go pożegnaliśmy. Był oddanym Mężem, kochającym Tatą, Dziadkiem, Pradziadkiem, dla mnie najlepszym Teściem. Ale czy to wystarczy, by odchodząc mieć poczucie dobrze przeżytego życia? Nie napisał książki, nie skomponował symfonii. Co po nim zostanie? Był synem stolarza, jednego z najlepszych w tej branży w rodzinnym mieście. Przejął ojcowski talent i smykałkę do roboty w drewnie, więc choć nie poszedł w ślady ojca i nie został stolarzem, tajniki tego zawodu miał w małym palcu. Ojciec nauczył go nie tylko stolarki. Wpoił synowi, że raz dane słowo jest święte. I że większą radością jest dawać niż brać. Marian nauczył córkę prosto wbijać gwoździe i radzić sobie bez suwmiarki. Ela macha młotkiem z wprawą i talentem wnuczki stolarza. Potrafi z dokładnością jednego milimetra ocenić, czy obraz wisi prosto. Marian nauczył ją też wielu innych rzeczy. Jak choćby dotrzymywania danego słowa. Punktualności. Obowiązkowości. I troski o innych. Agatka pod wieloma względami przypomina Dziadka. Potrafi prosto wbijać gwoździe. Ma smykałkę do stolarki. Tak jak Babcia nauczyła Agatkę lwowskich piosenek i przekazała kresowy patriotyzm, tak Dziadek wpoił jej punktualność, obowiązkowość i lojalność. Po trosze patrzy na świat Jego oczami. Potrafi dostrzec najmniejsze odchylenie od pionu. Kiedy dwa dni przed pogrzebem Agatka wieszała klepsydrę, padał deszcz i na mokrej szybie przylepce lekko się przesunęły. Trudno, powiedziałem, niech tak zostanie, bo jeszcze zrujnujemy wszystko. Kwadrans później Agatka przysłała esemesa: „Poszłam poprawić. Przecież Dziadziuś od razu by poznał, że wisi krzywo”.
Zgłoś SPAM
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
-

02.05.2016